Jak daleko odszedłeś
od prostego kubka z jednym uchem
od starego stołu ze zwykłą ceratą
od wzruszenia na niby
od sensu
od podziwu nad światem
od tego co nagie a nie rozebrane
od tego co za wielkie nie tylko z daleka ale i z bliska
od tajemnicy nie wykładanej na talerz
od matki która patrzyła w oczy żebyś nie kłamał
od pacierza
od Polski z raną
ty stary koniu
(ks. J. Twardowski, Rachunek dla dorosłego)
Ks. J. Twardowski na taki okres jak obecnie mamy jest niezastąpiony.
OdpowiedzUsuńPrzemawia do nas prostotą, dosadnością, celnością...
Pozdrawiam serdecznie:)
Pamiętam taki czas, gdy nie mogłam się oderwać od tomiku Jego wierszy. Jeździłam z nim nawet tramwajem, czytałam i płakałam ze wzruszenia. Zawsze chwyta mnie coś za gardło, gdy Go czytam. Uściski :)
UsuńO tak. Sama prawda. Takie ostatnio masz głębokie teksty ,że trudno je komentować , gdy nie chce się człowiek zbytnio otworzyć.A ja się zamknęłam co nieco. Jakoś tak . Może na zimę? Może niebawem mi przejdzie? Ale bywam tu pocichutku. Nic się nie martw. Jeszcze tylko święta a potem będziemy odmierzać czas do wiosny . Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńKochana, dziękuję Ci za to słowo, za znak życia. Nie musisz nic więcej "mówić", dobrze, że czuję Twoją obecność, blisko :)
Usuń