Jeszcze na tle nieba podziwiam letnie kwiaty.
Jeszcze skubię z krzaczka malinowe kulki.
Jeszcze zieleń rządzi dookoła.
Ale już czuć zmianę w powietrzu, już pachnie inaczej a słonko łagodnym ciepłem okrywa świat. Przyszła. Łagodnie, bez rozpychania się łokciami i stopniowo mebluje na nowo mój ogródek, przemalowuje ściany.
Tu i ówdzie rzuciła nieco czerwieni.
Lecz jej ulubionym kolorem są na razie odcienie lilaróż.
Pozwala sobie także nieraz na szafirowe ekstrawagancje.
Tegoroczny długi i ciepły sezon zdezorientował część gatunków. Nadal rozkwitają ostróżki i łubiny, prymulki obsypały się pojedynczymi kwiatkami, ponowiła kwitnienie trytoma i niby nic w tym dziwnego, ale żeby liliowiec, którego kwitnienie przypada na przełom maja i czerwca znów wypuścił pąki, to już przesada!
Kolejna ciekawostka - w ubiegłym roku moja jarzmianka kwitła w czerwcu, dość krótko, w tym roku kwiaty pojawiły się dopiero pod koniec sierpnia i zdobią ją do tej pory!
Taką kolorową i ciepłą jesień kocham. Prawdziwe babie lato :)
Dobrego czasu, moi Drodzy!
Pięknie uchwycone ostatnie chwile lata i pierwsze jesieni
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTwoja jesień już otworzyła słoiczki z farbami i jak widać kolorów jej nie brakuje, a odcienie podświetlone słoneczkiem są niepowtarzalne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Słońce faktycznie wiele może zdziałać, czasami wydobywa niedociągnięcia w sprzątaniu ;) a kiedy indziej pięknie ozdabia otoczenie. Pozdrawiam :)
UsuńPiękna jest Twoja jesień... Faktycznie bardzo delikatna ale i zaskakująca.
OdpowiedzUsuńTrytoma zrobiła Tobie i nam niespodziankę.
Taką piękną, kolorową i ciepłą jesień to i ja bardzo kocham. Szkoda, że takich wspaniałych jesiennych dni mamy niezbyt wiele.
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
Ten sezon i tak jest wyjątkowo słoneczny, więc nie będę narzekać :) Uściski :)
UsuńJaka Twoja jesień kolorowa i motylkowa, cudna :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo radosne zdjęcia, to lato jeszcze? Pięknie pokazałaś swój ogród, przyjemnie tam u Ciebie, pozdrawiam Dora
OdpowiedzUsuńOch jak Ci zazdroszczę tej przestrzeni.
OdpowiedzUsuńOdnoszę wrażenie ,że ogród nie ma końca.
Tajemnicze zakątki ,łuki.
Zdjęcie 4-te z kolei jest przecudne.
Kolory , formy i ta lekkość.
Z ciekawości zapytam o metraż tej bajkowej przestrzeni.
Domyślam się ,że pracom nie ma końca.
Choć dobrze przemyślany i zaplanowany ogród nie pochłania tylko w pracę, życie toczy się w nim po swojemu.
Kate.