środa, 1 stycznia 2014

Święta, Święta i już po...

Tegoroczny okres okołoświąteczny kończy się dla mnie tego wieczoru. Kilka dni urlopu między Świętami a Nowym Rokiem wystarczyło, by zafundować sobie nieco dłuższe wakacje. Pogoda iście marcowa: słoneczko, zieleniejąca trawa, tu i ówdzie kwitnące prymulki oraz pęczniejące coraz bardziej pąki lilaków. W kwietniu podczas Świąt Wielkiej Nocy mieliśmy w tym roku zaspy śniegu, a w Boże Narodzenie wiosenny powiew. No i cóż, źle było? Ot, takie pogodowe niespodzianki. Kocham białe Święta, lecz na obecną aurę nie uskarżam się zanadto, bo po minionym wyjątkowo krótkim sezonie (wiosna przyszła tak późno!), wielu pochmurnych weekendach, z radością witam każdy promień słońca zaglądający do domu.


W tym roku udało mi się przygotować do Świąt omijając wielkie centra handlowe z całym ich harmidrem i pokusami. W domu więc przybyła tylko jedna dekoracja świąteczna - nieduża choineczka wykonana z białych piór, zwiewna i eteryczna ujęła mnie swoim wdziękiem.


Jak co roku króluje natomiast ona - zielona, żywa i pachnąca. Najpierw odstała trzy dni bez ozdób, bo musiałam się nacieszyć jej naturalną urodą, w końcu jednak obwiesiłam ją tradycyjnymi świecidełkami, by mogła pysznić się kolorami w promieniach słońca zaglądających rano przez okno.




Na balkonie prowadzę w tym roku stołówkę dla sikorek. Codziennie wykładam nową porcję słonecznika i mimo, że karmię je od połowy listopada, ptaszki nadal są bardzo nieufne i ostrożne, nie udaje mi się więc zrobić im ostrego zdjęcia. Jednak podczas weekendowych niespiesznych śniadań mogę podglądać, jak się skradają, by schwycić w dziobek kolejne ziarnko. Karmnik ustawiłam tak, by siedząc przy stole, mieć na niego dobry widok.


Boże Narodzenie, a wciąż na balkonie kwitną pojedyncze surfinie.



Żywa zieleń mchu przed klatką zaprasza na spacer.


Koniec roku spędziłam zwiedzając zakątki lubelszczyzny i smakując, smakując... :) Dobrze było pozostawić za sobą codzienne trudności i choć przez kilka dni odetchnąć swobodniej.


Lublin widziany przez okno restauracji żydowskiej Mandragora.


Wnętrze bardzo stylowe, przytulne i ciepłe, przemiła obsługa, pyszny, domowy podwieczorek i wiele inspiracji dookoła - uwielbiam takie chwile!


Poniżej świetny pomysł na oprawienie obrazu do podpatrzenia. Powyżej nocna szafeczka, niemal identyczna z pamiątkową po Babci, stojącą obecnie w mojej łazience.


Cudowny, słoneczny dzień w Nałęczowie.





Fragment drzwi w pałacu Małachowskich.





Wnętrze pijalni wód, przywołujące wspomnienia wakacji z dzieciństwa.






31 grudnia przyroda powitała nas porannym szronem.


Zamek w Janowcu nad Wisłą - vis a vis Kazimierza Dolnego.








Potężny krzew hortensji przed dworem w Janowcu - nigdy takiego nie widziałam!





Spotkaliśmy też świętego Mikołaja - prawdziwego, bo w stroju biskupim, a nie przebranego za krasnala.


Za Stary Rok dziękowaliśmy u stóp wizerunku Matki Boskiej w Klementowicach.


Nowy Rok powitaliśmy m.in. delektując się specjałami mojej ulubionej, kazimierskiej herbaciarni :)






A potem zapadł zmrok, a wraz z nim koniec sielanki - pora na drogę powrotną do domu i do codziennych zajęć. Głowa pęka od pomysłów i dobrych postanowień. Dlatego sobie i Wam i życzę, aby rok, który właśnie się rozpoczął przyniósł nam wiele okazji do realizacji marzeń i planów, do przeżywania satysfakcji z osiągniętych celów; życzę dni wypełnionych chęcią do działania, serc pełnych nadziei i wiary, ciepła płynącego z relacji z drugim człowiekiem, Bożego błogosławieństwa, a wszystkim ogrodomaniakom cudownego sezonu z odpowiednią dawką słońca i wody oraz zdrowia i sił do pracy :)


7 komentarzy:

  1. Cudowna jest choineczka z piór :). Bardzo miło spędziłaś ostatnie dni zeszłego roku i ciekawe miejsca widziałaś. Życzę cudownego 2014 roku !

    OdpowiedzUsuń
  2. Thank you for all these wonderful pictures! It seems you had a great vacation. I hope 2014 will be just as good for you as you wish it to be.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczęśliwego Nowego Roku Kochana !
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Warto było tak długo czekać na Twój post...Jest bardzo piękny...
    Choineczka z piór wygląda prześlicznie...Rozmarzyłam się gdy oglądałam Twoje wspaniałe zdjęcia.
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Łucja-Maria ma rację, piękny post:) ależ potężną dawkę cudnych wrażeń u Ciebie wychyliłam:)
    Tylko pięknych chwil w Nowym Roku:) Dziękuję za miłe odwiedziny:) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniale spędzony czas. Miło było obejrzeć piękne zdjęcia. Życzę Ci wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, spełnienia marzeń i wielu takich cudownych dni. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie spędzony czas i zdjęcia takie o jakich się marzy, lubelska Mandragora klimatyczna, pozdrawiam dziękując Dobrego Nowego 2014 Roku życzę!
    j

    OdpowiedzUsuń