poniedziałek, 22 kwietnia 2019

Świąteczne okruszyny

" W miłość najwyższą, co wzgardziła niebem,
Z ludźmi się dzieląc gorzkim życia chlebem,
W miłość, co krew swą dała nam w ofierze,
W zbawcę ludzkości, w krzyż Chrystusa - wierzę".

(Maria Konopnicka, Wierzę)



Jakie to jest piękne, że świętowanie Zmartwychwstania Jezusa dziś się nie kończy, że mamy na to całą oktawę, całe życie ... Nie jest więc jeszcze za późno, by życzyć Wam wszelkich łask i błogosławieństw, które w tym niezwykłym czasie wylewają się z Nieba na Ziemię ...



Nie było w tym roku żadnych przygotowań kulinarnych z okazji Świąt - taki czas. Zwykły, niedzielny obiad. Przyjacielskie dary. I ciasteczka. Bo tak, te udało mi się upiec ;)


Najpierw był słoiczek z białkami jajek, czekające od jakiegoś czasu w lodówce na zagospodarowanie. No nie było wyjścia, nie można było pozwolić, by doczekały wyrzucenia. Ubiłam więc pianę wraz z ksylitolem na bezy. W trakcie przyszło do głowy, by dodać wiórki kokosowe. A potem, by było zdrowiej, mąkę kasztanową, cynamon, bertram i karob. I powstały one - kasztanowe kokosanki lub jak kto woli kokosowe kasztanki. Małe co nieco na ząb. W sam raz do pudełeczka na drogę lub do pracy, gdy bardzo się zachce słodkości.

3 białka,
pół szklanki ksylitolu (za dużo!)
7 łyżek mąki kasztanowej
20 dkg wiórków kokosowych
łyżeczka cynamonu
3 łyżeczki karobu,
bertram


Dziś, gdy skończyły się podarowane słodycze, a popołudnie jeszcze było długie przede mną, postanowiłam zrobić coś szybkiego i niepracochłonnego, wszak Święta. No i przypomniały mi się makaroniki z płatków owsianych. Rzadko je robię, bo 2 szklanki cukru! Ale dziś była dyspensa ... Tyle tylko, że zamiast białego cukru (którego zwyczajnie nie kupuję i nie mam) wykorzystałam brązowy i dorzuciłam trochę babki płesznik. Ale i tak niezdrowe są paskudnie. A jakie smaczne :)

Jednak ciągle coś za mną chodziło, czegoś mi się chciało ... Tak więc powstały one - ciasteczka cytrynowe, niezwykle kruche i bardzo maślane. W oryginalnym przepisie była otarta skórka z pomarańczy, ale że miałam tylko ekologiczną cytrynę, więc u mnie wersja cytrynowa. W oryginale autorka kazała włożyć ciasto na pół godziny do lodówki. Zrobiłam tak i co ... porażka! Po wyjęciu ciasto było twarde, a gdy nacisnęłam ... zamieniło się w proszek ... Musiałam dolać wody, a potem znów mąki i zagnieść ponownie. Dlatego następnym razem na pewno daruję sobie etap chłodzenia w lodówce. Natomiast na pewno zrobię je ponownie, bo tak kruchutkich ciasteczek jeszcze nigdy nie miałam. Po wyrobieniu, dzięki mące kartoflanej, ciasto jest wyjątkowo elastyczne i aksamitne w dotyku. I uważam, że w takim stadium trzeba je wycinać i piec.


125 g masła
125 g skrobi ziemniaczanej (u mnie mąka)
75 g mąki orkiszowej białej (oryginalnie - mąka tortowa)
40 g cukru pudru (ksylitolu)
skórka otarta z ekologicznej cytryny lub pomarańczy

Polecam! Rozpływają się w ustach i szybko się je robi. Z powyższej porcji wyszły mi dwie blaszki ciasteczek.


A żeby miały kontekst świąteczny, to mamy zajączki i kurczaczki ;)


Tak sobie lekko piszę, ale minione dwa dni, to był dla mnie ważny czas - czas umocnienia wiary i ponownego zaufania Bogu. Życzę i Wam jak najlepszych duchowych doznań i ubogacenia.

Wesołego Alleluja!

4 komentarze:

  1. Dla nas szczególnym czasem Wielkiego Tygodnia jest Triduum Paschalne a nie przesiadywanie w kuchni i pichcenie. (I tak zdążyliśmy we dwójkę wszystko przygotować)
    Istotą Triduum Paschalne jest celebracja Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa. W Wielki Piątek o 6,30 zdążyliśmy uczestniczyć w przepięknej modlitwie brewiarzowej, a wieczorem na Drodze Krzyżowej.
    W Poniedziałek Wielkanocny po śniadaniu pożegnaliśmy mojego Braciszka z Rodziną (cztery osoby). Dom opustoszał a ponieważ pogoda dopisywała postanowiliśmy pojechać do klasztoru w Kalwarii Zebrzydowskiej. Ten wyjazd, to był świetny pomysł. Szczęśliwi, wróciliśmy około 20 -tej.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, że można pięknie świętować i bez tej przesadnej liczby potraw na stole? :) Dla mnie Triduum też ma bardzo duże znaczenie. Udało mi się uczestniczyć w nabożeństwach Wielkiego Czwartku i Piątku, z czego bardzo się cieszę. To niezwykły czas łaski.
      I ja pozdrawiam Cię, Lusiu :)

      Usuń
    2. Prawda, że można pięknie świętować i bez tej przesadnej liczby potraw na stole? :) Dla mnie Triduum też ma bardzo duże znaczenie. Udało mi się uczestniczyć w nabożeństwach Wielkiego Czwartku i Piątku, z czego bardzo się cieszę. To niezwykły czas łaski.
      I ja pozdrawiam Cię, Lusiu :)

      Usuń
    3. Prawda, że można pięknie świętować i bez tej przesadnej liczby potraw na stole? :) Dla mnie Triduum też ma bardzo duże znaczenie. Udało mi się uczestniczyć w nabożeństwach Wielkiego Czwartku i Piątku, z czego bardzo się cieszę. To niezwykły czas łaski.
      I ja pozdrawiam Cię, Lusiu :)

      Usuń