Wykończony i urządzony działkowy ganek sprawia mi wiele radości. Odkąd mam zaaranżowane kąciki do siedzenia, częściej wypoczywam :) Nawet takie 5 lub 10 minut przerwy w pracy co jakiś czas, pozwala mi się więcej delektować pięknem otoczenia. Przebywanie w ogrodzie nie oznacza już tylko nieustannej pracy, ale i chwile relaksu. Nawet jeżeli przyjeżdżam na bardzo krótko, to nie mogę sobie odmówić kilku minut na huśtawce :) A jak relaks, to i coś na ząb. Nieważne co, ważne, żeby było ładnie podane ;)
Czasami miałam kocie towarzystwo. Ciekawe, że corocznie każde nowe pokolenie młodych kociaków zachowuje się tak samo - tak samo wyłaniają się ciekawskie łebki spod schodów, tak samo nieśmiało wchodzą na ganek coraz dalej i dalej, i tak samo próbują wetknąć swój nosek do domku :)
A może uda się coś zgarnąć ze stołu?
Pomysłem na zmiksowane awokado, banany, maliny i inne owoce z mlekiem kokosowym zaraziłam moich ulubionych działkowych sąsiadów. A że udało mi się tam spędzić większość urlopowych, sierpniowych dni , to codziennie dogadzaliśmy sobie zapraszając się wzajemnie. Dobrze mieć takie sąsiedztwo!
Nadal robię tarty z pokrzywą i chyba jeszcze będę miała taką szansę, bo najbliższe tygodnie zapowiadają się nadal bardzo ciepłe, więc zieleniny nie powinno zabraknąć. Ta ze zdjęcia zrobiona jest z mąki gryczanej według przepisu znajdującego się w tym poście. Smak i zapach gryki jest mniej wyczuwalny, niż w samej kaszy gryczanej. No i trzeba się nastawić, że ciasto bez glutenu nie urośnie. Ale wyszło kruche i mi bardzo smakowało. A jedzenie nigdzie nie smakuje tak dobrze, jak na świeżym powietrzu :)
Tegoroczne maliny, pomidory i inne owoce zaszalały - nigdy nie miałam tak obfitych plonów przy tak niewielkim wysiłku.
Od zeszłego tygodnia towarzyszą mi też na ganku ważki, choć metalowe i ciężkie, to i tak uwodzą swoim urokiem.
Dobrze jest mieć takie swoje miejsce do leniuchowania i pogaduszek, skąd można podziwiać ogród, nawet gdy pada deszcz. A tego deszczu pewnie będzie w kolejnych tygodniach więcej, wszak jesień się zbliża. Po polach wieczorami snują się malownicze mgły ...
Ale o tym jeszcze nie teraz. W ten weekend cieszmy się jeszcze latem, słońcem i dość długim dniem.
Miłego odpoczynku wśród zieleni życzę :)
Doranma
Wspaniale wypoczywasz otoczona roślinnością. A jedzenie z pięknej porcelany i w sympatycznym gronie smakuje najlepiej :)
OdpowiedzUsuńTyle pyszności pięknie podanych. :) Wspaniale, że spędzasz czas z sąsiadami. Cudnie tam masz i tak relaksująco. Usiadłoby się tam z Wami przy stoliczku. :) Radosnego weekendu. :)
OdpowiedzUsuńTwoja ogrodowa altana z tarasem jest świetnym miejscem na sąsiedzkie spotkania. Jest nie tylko piękna ale bardzo funkcjonalna. Już stara piosenka mówi: Jak dobrze mieć sąsiada, On wiosną się uśmiechnie, jesienią zagada...
OdpowiedzUsuńTegoroczne bardzo długie lato obdarza nas jeszcze wspaniałościami. Możemy cieszyć się pysznymi malinami, jeżynami, pomidorami, śliwkami, jabłkami.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ale słodko kociak! Piękna altana... sprawdza się wiosna, latem, jesienią... miejsce spotkań i relaksu :) Chwil szczęścia;)
OdpowiedzUsuńCudny relaks taki pod chmurką... a jeszcze z takimi pysznościami to można nie wchodzić do domu, oby tylko pogoda dopisała :)
OdpowiedzUsuńAleż przecudną masz tę porcelanę z ziołami, napatrzeć się nie mogę <3
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Doskonałe miejsce na spotkania w gronie najbliższych i sąsiadów, zazdroszczę takiej altany! Zachwycił mnie iście wiosenny wzór na filiżankach i talerzykach.
OdpowiedzUsuńW ogrodzie jest przepięknie :) Cudownie jest móc wypić kawkę w otoczeniu zieleni.. :)
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł
OdpowiedzUsuńDzięki, będę odwiedzać:)
Ale ładnie uchwyciłaś te mgły. Śliczne masz kubeczki, taki ogrodowy wzór. Życzę jak najwięcej chwil wypoczynku!
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńJakżeż tu pięknie: swojsko, kolorowo, pachnąco, smacznie:)
Pozdrawiam najserdeczniej:)
http://spacerem-przez-zycie.blogspot.com
Super! :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń