Przyroda ma w sobie jakiś magnes, który przyciąga mnie niepohamowanie. I co z tego, że rok w rok patrzę na te same oznaki budzącego się życia, skoro one za każdym razem wydają się takie nowe, niezwykłe, godne oglądania, dotykania i fotografowania. No to popstrykałam troszkę ;) Przebiśniegi, które w tym roku nie miały się przez co przebijać. Miesiąc temu widziałam je jeszcze w maleńkich, stulonych pączkach, a dzisiaj przyzywały mnie swoją pełną krasą.
Krokusy, wnoszące tyle radości do burego wiosennego ogrodu barwnymi plamkami swoich kwiatów, które tak dobrze widać nawet z daleka.
Niebieskookie przylaszczki, mające w sobie tyle subtelności, delikatności, obietnicy...
Nawet zielone kępy wyprostowanych liści narcyzów wydają się niezwykle piękne na szarym tle otoczenia.
A firanki z kwitnącej leszczyny? - toż to arcydzieło natury, mimo że nie kolorowe :)
Mam nadzieję, że Wy także, po całym tygodniu pracy, mogliście się dzisiaj delektować pięknem wiosennego świata, czy tak? Jutro podobno zima ma jeszcze próbować zawrócić bieg czasu i sypnąć śniegiem, ale mając dzisiejsze ogrodowe widoki pod powiekami żadne chwilowe ochłodzenie nie jest mi straszne. Bo wiem, że ekspansji życia nic już nie powstrzyma :)
Pozdrawiam serdecznie,
Doranma
U nas nie tak cudnie, wszystko przestraszone, przykurczone troszke z chłodu... ale łapałam wiatr we włosy i też mam przebiśniegi:)
OdpowiedzUsuńJuż wiem skąd te Twoje przebiśniegi pochodzą ;) Wszędzie jest cudnie, tylko troszkę inaczej :)
UsuńWitaj .Tak Ci zazdroszczę tak pięknego pierwszego dnia wiosny.
OdpowiedzUsuńNa Mazurach wczoraj padało , wiało i zupełnie słonka brakowało ,a dzisiaj piję u Ciebie kawusie w towarzystwie śniegu za oknami.Słonce mam nadzieję ogrzewa już przemarznięte nocą zwiastuny wiosny.Bo i u nas krokusy , przebiśniegi cieszą oczy od kilku dni , co prawda nocne spadki temperatur skracają żywot żółtym odmianom krokusa , ale liczę na to,że jeszcze gdzieś przetrwały i jeszcze wylezą.Zbieraj siły pomalutku , póki co myślę, że wypoczynek w tak cudownym plenerze najszybciej pomoże wrócić Ci do zdrowia.
Zaglądając do Ciebie dzisiaj miałam cichą nadzieje na obrazy całej masy tulipanów z wystawy w Wilanowie.Nadal jej nie tracę , przed nami cały dzień, także mam nadzieję, że siły Ci dopisały i z racji Twojej miłości do tych kwiatów nogi Cię tam samą powiodły.Pozdrawiam gorąco Kate.
Droga Kate, przykro mi, że Cię muszę rozczarować - nie dotarłam na wystawę, chociaż miałam ją w planach :( Dzisiaj ogromna zmiana na termometrze, pomimo słońca maksymalnie plus jeden stopień, do tego zimny wiatr. Nie chciałam ryzykować podróży komunikacją na drugi koniec miasta, zostałam aby grzać się w domu. Mam nadzieję, że za rok nie będzie żadnych przeszkód. Ciekawe,co napisałaś - tylko żółte krokusy są tak wrażliwe na przymrozki? Widząc dzisiejszy śnieg troszkę się pocieszyłam - może to lepiej, że nie mogłam zrobić żadnych porządków na rabatach, dzięki temu młodziutkim roślinkom jest cieplej. A żółte krokusy schowane są pod uschniętymi pędami, więc może przetrwały. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :)
UsuńLovely pictures! Snow covered every bit of spring yesterday, but the birds still sing and the sun is fighting back :)
OdpowiedzUsuńThank you :) We have fresh snow today ;) And very sunny day
UsuńI u mnie wiosna pełnymi kwiatami i od razu pełno pszczół, na jednym ciemierniku naliczyłam sześć!!!
OdpowiedzUsuńj
Zazdroszczę, bo u mnie pszczółki na razie tylko pojedyncze, więcej widziałam trzmieli i jednego cytrynka :)
UsuńPiękna wiosna u Ciebie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMiło mi, że mnie odwiedziłaś :)
UsuńMoja wiosna jest słoneczna, może troszkę chłodniejsza, ale promienie słoneczne wywołują u mnie usmiech na "pysiu", a każda wyglądająca z ziemi roślinka pobudza wyobraźnię. Masz rację, że co rok to samo, ale ja cieszę się każdym takim widokiem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zdrówka życzę, a pracy w ogrodzie nie zabraknie :)
Dziękuję, zdrowie potrzebne od zaraz, bo pracy jest mnóstwo :)
UsuńNie wchodzę na inne blogi po to, by czytać reklamy, więc i na swoim nie chcę ich zamieszczać. Może kiedyś zmienię zdanie ;)
OdpowiedzUsuńSłoneczna terapia jest bezcenna, słońca potrzebują rośliny i my. I oby było go jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Uroczo, nie można się nasycić: słońcem i wiosną,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ależ u Ciebie pięknie, słonecznie. Tak było i u mnie, w sobotę. Na widok słonka i pięknych wiosennych kwiatów moje serce raduje się bo od niedzieli pada deszcz, jest zimno, nieprzyjemnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)