sobota, 8 lutego 2014

Filiżanka kawy o poranku

Lubicie wcześnie wstawać? Hmm... zdaje się, że w odpowiedzi słyszę przewracanie się na drugi boczek ;)
Tak, tak, wszystko rozumiem. Ja też nie lubię rozstawać się zbyt szybko z podusią :) Ale z drugiej strony żal mi przespać dnia, więc gdy do mojej świadomości dotrze już, że nowy dzień się zaczął, podejmuję "męską" decyzję o wystawieniu stopy spod kołdry... Zdecydowanie pomaga mi wówczas widok słońca na błękitnym niebie i jego wesołe promyki zaglądające ciekawie do pokoju. Pewnie pomyślicie, że monotematyczna jestem, że znów o słońcu, ale cóż - trudno! Po prostu kocham takie poranki i już :)


Gdy oczy zaspane, wyjmuję jedną z ulubionych filiżanek i zasiadam z kawą, niekoniecznie prawdziwą - może być orkiszowa, żołędziówka, czy inna zbożowa... Tak naprawdę nie liczy się to, czy z kofeiną, czy bez, lecz poranny rytuał. Taki mój jeszcze powolny króciutki czas, gdy mogę spokojnie rozejrzeć się dookoła, zamyślić, pomarzyć, podziękować Bogu... zanim pochłonie mnie codzienny wir.



Pamiątkowa taca po Babci, sznur pereł Mamy, filiżanka od drogiej Kasi, ulubiony ecru ... niezłe mam towarzystwo :)



Nie wiem, co takiego w sobie mają, ale ogromnie lubię szyszki, chętnie nimi dekoruję dom. Może przypomina mi się ten koszyczek z dzieciństwa, do którego zbierałam szyszki na podpałkę, będąc na wakacjach u Babci? Któż to wie :)


Kocham plamy słońca na ścianach i przedmiotach. Z takiego rozświetlonego domu nie chce mi się wychodzić. Tak naprawdę, to nigdy nie chce mi się z niego wychodzić, niezależnie od pogody - po prostu kocham mój dom :)


Na zewnątrz utrzymuje się od kilku dni dodatnia temperatura, zupełnie nie lutowa...


Jeszcze łyk kawy spokojnie smakowany, haust odurzającego zapachu kwiatów i trzeba zebrać się w sobie, i wyruszyć w drogę - dzień czeka!


Co nam przyniesie? Mam nadzieję, że wiele dobrych chwil, pełnych miłości i piękna, czego Wam i sobie życzę. A więc pobudka, czas wstać, kochani :)


Doranma

10 komentarzy:

  1. Też wcześnie wstałam (bo mi sunia spać nie daje i na spacer chce), ale jeszcze takiego słoneczka jak u Ciebie nie ma, chociaż pogoda raczej wiosenna niż zimowa, a że dzisiaj dobry dzień na sianie roślin kwitnących, to chyba coś popełnię, żeby na wiosnę było jak znalazł :)))
    Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia zyczę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czas wstawać !!!
    Wyszłam rano do ogrodu i z radości oszalałam... To było niesamowite, bardzo intensywny śpiew sikor, kowalików i kosów oznajmiał mi wiosnę !!!
    Uwielbiam szyszki. To naturalne piękno w domu... Czasem się ganię, że to jakaś mania zbierania. A co mi tam...
    Piękne masz towarzystwo. Filiżanka kawy w takim miejscu po prostu smakuje wybornie ...
    Kocham taki dzień. Rano śpiew ptaków, słońce, miłe towarzystwo i filiżanka pysznej kawy...
    Życzę Ci miłego dnia i spełnienia życzeń.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię poranki, najbardziej letnie, lubię kawę, lubię cieszyć się dniem, który nadchodzi. Dla mnie to chwile szczęścia, które umiem widzieć i dziękować za nie.

    OdpowiedzUsuń
  4. No to ja się dosiadam do kawusi.U mnie też słonko pięknie świeci i wygoniło mnie z wyrka raniutko.Zanosi sie na długo spacer bo żal w domu siedzieć w taki dzień .Miłego popołudnia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak Cie nie wielbić , za takie poranki , nastrojowe , nostalgiczne....mmmm.
    Jest cudownie .
    Cudownie , zwłaszcza , że to wyjątkowy poranek i przedpołudnie , spędzone w ciszy . Tak jak piszesz z ukochaną wyszczerbioną filiżanką kawy w łóżku.
    Znalazł się ochotnik ( instytucja pt."BRAT" jest niezastąpiona), który oswobodził mnie od chłopców choć na weekend.
    Nic mnie nie goni , planów także miałam tysiące , ale skończyło się na czym...?
    No musiałam przecież wpaść w odwiedziny i zobaczyć , co w trawie piszczy.
    Miłego dnia , mam nadzieje , że będzie taki , jakim go sobie wymarzyłaś.
    pozdrawiam Kate.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jednym słowem, szkoda dnia, żeby spać, tym bardziej , że taki piękny, słoneczny. Masz rację:). Twój poranek bardzo miło przedstawiłaś. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale masz śliczny termometr za oknem :) Fajne są takie poranki, u mnie ostatnio brakuje słoneczka.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasem mi żal, że nie piję kawy... tak pięknie opisujecie, ale też celebruję picie moich herbatek. Filiżanka ulubionego napoju o poranku ze śpiewem ptaków i promyczkami słońca to jest to. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudne detale. Dbałość o szczegóły.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubie perły i ptasie klimaty:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń