wtorek, 8 listopada 2011

Jak dobrze wstać skoro świt...

Moje okna wychodzą na wschód - tak chciałam. Chciałam czasami budzić się w promieniach wschodzącego słońca. Lubiłam takie pobudki od dziecka. Oczywiście nie zawsze jest to możliwe. Ale jesień to właśnie taki czas, gdy oboje - Słońce i ja - wstajemy niemal o tej samej porze. Dzięki temu mogę obserwować, jak niebo jaśnieje nad budzącym się do życia miastem.


Wschód słońca, to moim zdaniem, jeden z najwspanialszych obrazów, jakie maluje natura. A właściwie to nieskończona ilość obrazów o tej samej tematyce, ale jak różnym wykonaniu! Żaden poranek nie jest taki sam.


Podobnego zdania był podobno car Piotr Wielki, który wstawał wcześnie, by podziwiać poranne niebo.


Niedawno koleżanka zapytała mnie dlaczego postanowiłam codziennie wcześnie wstawać. Zaskoczyła mnie niezmiernie, że wraca do poniekąd błahego tematu naszej rozmowy sprzed dwóch lat. Przemknęła mi wówczas przez głowę refleksja, jakie to jest jednak ważne, co mówimy - nigdy nie wiemy, kto coś z naszej wypowiedzi zapamięta, które słowa okażą się dla rozmówcy istotne, inspirujące, skłaniające do zastanowienia, czy wręcz przeciwnie... będą zasiewem złego. Dlatego jestem przekonana, że warto dbać o wypowiadane SŁOWO, szanować je.


Wbrew pozorom, ja wcale nie lubię wcześnie wstawać. Jestem śpiochem i dużo wysiłku kosztuje mnie opuszczanie ciepłego łóżka. Ale wstaję, gdyż LUBIĘ moje poranki :)))
Lubię ten czas, gdy miasto jeszcze śpi. Mam wrażenie, że to tylko mój czas. Czuję się bezpieczna, spokojna, jeszcze nie muszę się spieszyć, jeszcze nie słyszę gwaru dookoła. Mogę podumać, nie martwić się, że ktoś lub coś spłoszy moje myśli, mogę wygadać się swobodnie przed Panem Bogiem, zatrzymać nad Jego Słowem zanim rozpocznie się codzienny wir.


Mogę w ciszy delektować się filiżanką kawy (zbożowej :)) i czasem, w którym nic nie muszę. Taki błogi, powolny poranek pomaga mi pozytywnie nastroić się na to, co mnie czeka w nowym dniu, przywitać nowy dzień z zaciekawieniem, jak podarowany przez Boga prezent.


Wkrótce ruszam w drogę. A tym wszystkim, którzy tutaj zajrzą i dobrną do końca tego posta - o dziwo, są osoby, które tutaj "zbłądziły" z różnych stron świata :) - życzę PIĘKNEGO DNIA :)
D.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz