Po długiej przerwie trudno się zabrać do pisania, zwyczajnie człowiek wychodzi z wprawy ;) Tak się jednak jakoś złożyło, że tej zimy zupełnie nie ciągnęło mnie do komputera. Wolałam swój rzeczywisty świat, niż ten wirtualny. Chociaż przyznać muszę, że po przeszło 6 latach funkcjonowania na bloggerze, nie da się o nim tak po prostu zapomnieć. Ludzie, których tutaj poznałam, inspiracje, z których wciąż korzystam, towarzyszą mi w codziennym życiu - myślę o Was, o Waszych światach, które pokazujecie. Bardzo się cieszę, że pewnego wieczoru przed laty trafiłam na blogowisko i już zostałam :) Ale jak w każdej dziedzinie życia, czasami trzeba sobie zrobić urlop! Słowa pewnej Osóbki, której osobiście nie znam niestety, ale wiem z wiarygodnego źródła, że jest Osobą, którą warto znać, zmobilizowały mnie do tego, by dziś dać o sobie znać. Pamiętam, że gdy z ogromną nieśmiałością pisałam pierwszego posta, mówiłam do Pana Boga, że nawet jeżeli jedna osoba będzie chciała to czytać, to warto dla tej jednej pisać. Wierna tamtej modlitwie, wracam.
Dziś na rozgrzewkę tylko zdjęcia dokumentujące ułamki codzienności ostatnich miesięcy - głównie te kwiatowe, a jakże! :)
Hi, hi, wiecie co to jest na zdjęciu powyżej? :)
Na balkonowy ogródek trzeba było w tym roku dłuuugo czekać ...
Najgorzej zacząć, więc myślę, że wkrótce możecie się mnie tutaj spodziewać, zwłaszcza, że wiem, o czym chciałabym Wam napisać. Udanej środy zatem życzę i do przeczytania!
Doranma
Doniczka z ziemią i nasionami, ale nie wiem jakimi :)
OdpowiedzUsuńAle takiej lampy zawieszonej na warszawskim niebie to jeszcze nie widziałam hi
OdpowiedzUsuńhi.. Pozdrawiam serdecznie :)
Ależ masz spostrzegawcze oko ;)Spodobało mi się to odbicie w szybie :)
UsuńUłamki, ale jakże cenne. To nasze maleńkie okruszki życia w fotografiach.
OdpowiedzUsuńJak ja doskonale rozumiem zimową przerwę... Ale wiosna za oknem i mnie zmibilizowała do powrotu ☺ życzę nam wytrwałości w pisaniu Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś. Kwiaty wiosenne prześliczne i były długo oczekiwane.
OdpowiedzUsuńWietrzyk ma rację. To jest doniczka z nasionami. Czy to jest onętek?
Serdecznie pozdrawiam:)
Cieszę się ,że Pani wróciła:))Pozdrawiam.Aneta.
OdpowiedzUsuńFajnie, że znowu jesteś Aniu. Czasem każdy potrzebuje odpoczynku ale wiem z doświadczenia, że kto raz spróbuje blogowania to tęskni za znajomymi z wirtualnego świata. Piękne zdjęcia, to przyjemność oglądać tak urocze kwiaty.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam serdeczności.
Z utęsknieniem czekałam :)
OdpowiedzUsuńHehe Ja również tak miałam, wystarczyła jedna osoba i miałam poczucie, że warto pisać. Najpierw czytała chyba tylko przyjaciółka. Robiłam wszystko, by była zadowolona. Potem przyszła droga Maria i serce moje urosło z tej radości. Ja naprawdę byłam szczęśliwa, nadal jestem.☺Bardzo spodobał mi się Twój blog. Jakaś taka miła atmosfera tu panuje. Zdjęcia śliczne. Widze, że obie cieszymy się na balkonowy ogródek. Hehe Pozdrawiam serdecznie.:)))
OdpowiedzUsuńLindas flores. Feliz semana.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za powrót, serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego
OdpowiedzUsuńBarbara