niedziela, 1 października 2017

Pożegnanie z motylami?

Motylich postów było w tym roku kilka, ale cóż poradzę na to, że właśnie teraz, ostatniego dnia września ich ogromna ilość spowodowała u mnie kompletny zawrót głowy? ;) Po kilku pochmurnych tygodniach wyszło słoneczko, no i zadziało się, zaszumiało od motylich skrzydeł :)


Na poniższym zdjęciu doliczyłam się 10 sztuk ...


... a na tym dziewięciu ;)



A tam gdzie motylki, to i ... kotki, możecie więc sobie wyobrazić w jakim stanie są kępy moich rozchodników i marcinków ;)


Rudy i Czarny jednocześnie wylądowały w środku kępy... i oba słodkie pyszczki takie zdziwione, że nie udało się nic upolować, rozglądają się bezradnie :)



A jak motylków chwilowo nie ma, bo odleciały spłoszone przez dzikie podskoki futrzaków, to przecież jest brat czy siostra, na którą można zapolować z ukrycia ;0


Mój aparat nie nadążał ...


Czasami trzeba też było odpocząć ... ale w towarzystwie, nie samotnie



Pomimo wielu atrakcji Rudy nie zapomniał o toalecie ...



Ale gdy w popołudniowym słońcu najedzone motyle obsiadły ciepłą ścianę domku, rozpoczęło się kolejne szaleństwo...




Czarny kaskader zawisł na firance, niepocieszony, bo zdobycz odleciała ...


Tak więc widzicie, że moje działkowe kotki są bardzo zajętymi stworzeniami. A ja, biegając za nimi z aparatem, nie miałam czasu by pracować, ani nawet widoczki jesienne popstrykać ;) I nie potrafię zrozumieć osób, które nie lubią kotów :)


A jesień ze swoimi kolorami przyszła, oj, przyszła na całego!


Oby nie zabrakło nam w tym tygodniu możliwości, by się zachwycić październikowymi barwami, zapachami i smakami :) Dobrego tygodnia!


Doranma

10 komentarzy:

  1. U mnie już nie ma motyli, ale za to pojawiło się znów masę pszczół dzięki barbuli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę barbuli - u mnie nie przetrwała zimy, a w tym roku nie udało mi się na nią trafić w szkółce. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Kotki wygrywają:) Futrzaki skradły całą uwagę, nawet motylki nie miały szans;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dlatego kotki najprawdopodobniej zostaną na działce, bo pomimo czekającej je zimy, nigdzie nie będą tak wolne i szczęśliwe :)

      Usuń
  4. Temat motyli nigdy się nie nudzi. To jedne z najpiękniejszych owadów. W tym roku jest ich wyjątkowo dużo. wcześniej (latem) obsiadały jeżówki a tera upodobały sobie astry Marcinki. W warzywniku na słonecznikach królują sikorki i pszczoły. W tym roku wysiałam wyjątkową odmianę słonecznika. Z głównego pnia wyrasta 30 i więcej łodyg kwiatowych. Nie zapamiętałam jak się nazywają. Są świetne ponieważ jedne łodygi kwitną a inne już mają dojrzałe ziarna. Kociaki są prześliczne, takie zadbane czy są dokarmiane czy same muszą poszukiwać pożywienia?. A zimą? czy zostaną na działce?
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I pomimo tylu ciężkich łodyg utrzymuje pion ten Twój słonecznik? - chyba takich nie widziałam, dobra stołówka :)
      Kotki mają szczęście, bo o ich brzuszki dba sąsiadka, a mama nauczyła je też polować, więc jeżeli nie będzie bardzo srogich mrozów, to powinny bez szwanku przetrwać zimę, będą miały ocieplone legowisko i dostawy jedzenia co 2-3 dni :)

      Usuń
  5. Fajny post. Lubie koty i lubie motylki. Gdy było słonecznie i u nas ich cala chmara, teraz mam ponuro :-)(

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście masz motyli raj. U mnie takie szaleństwo na rozchodnikach.

    OdpowiedzUsuń