niedziela, 9 kwietnia 2017

Walczę ze strachem dzień po dniu



 Książki były moimi przyjaciółmi odkąd nauczyłam się samodzielnie czytać. Zwłaszcza w chwilach trudnych, gdy nie mam z kim porozmawiać o swoim problemie, gdy mam potrzebę by coś głębiej zrozumieć - sięgam po książkę. W ostatnich tygodniach odkryłam wiele wspaniałych pozycji, które pomagają mi przechodzić te trudne dni. Autorem, który mnie wręcz zachwycił, jest Jentezen Franklin - po przeczytaniu "Zwycięstwa nad strachem" kupiłam dwie pozostałe jego książki, dostępne w języku polskim. Pastor i kaznodzieja, dzieli się w nich swoimi przemyśleniami i doświadczeniami życia w wierze  z niezwykłą mocą i zaangażowaniem. Zwłaszcza "Zwycięstwo nad strachem" czytałam wprost zachłannie, bo tak bardzo pasuje do tego, z czym obecnie się zmagam. Z każdą przeczytaną stroną czułam, że budzi się we mnie siła, odwaga, chęć stawienia czoła przeciwnościom, pragnienie walki o swoje życie i przeżywania wszystkiego ręka w rękę z Panem Bogiem. Przyszło mi na myśl porównanie, że taka lektura pełni ostatnio rolę kroplówek, które mnie wzmacniają i stawiają na nogi ;) Obecnie czytam Nicka Vujicica na zmianę z Viktorem Franklem, wiem jednak, że gdy je skończę, znowu sięgnę po J. Franklina, bo przeczytać raz i wiedzieć, to za mało, muszę się karmić mocnym słowem jeszcze i jeszcze, aby przetrwać. A tym Słowem najmocniejszym, najwierniejszym jest Pismo Święte. Jednak dopiero czytając je wraz z Franklinem, dotarł do mnie prawdziwy, głęboki sens Bożych obietnic.


"Nie bój się, bom Ja z tobą, nie lękaj się, bom Ja Bogiem twoim! Wzmocnię cię, a dam ci pomoc, podeprę cię prawicą sprawiedliwości swojej". (Iz 14:10)


"Panie, chcę oddać Ci wszystkie moje obawy. Oddaję Ci całe moje życie. Chcę żyć z wiary. Wierzę, pomóż niedowiarstwu memu! Napełnij mnie odwagą i obdarz mnie wiarą. Potrzebuję jej. Chcę kroczyć w Twojej woli".


"I wzywaj mnie w dniu niedoli, wybawię cię, a ty mnie uwielbisz" (Ps 50,15)


"Bądź mocny i mężny. Nie bój się i nie lękaj się, bo Pan, Bóg twój, będzie z tobą wszędzie, dokądkolwiek pójdziesz". (Joz 1,9)


Uczę się psalmów na pamięć
" Błogosław duszo moja Pana i całe moje wnętrze - Jego święte imię,
Błogosław duszo moja Pana i nie zapominaj o Jego wszystkich dobrodziejstwach" (Ps 103)


"Miej nadzieję w Panu! Bądź mężny i niech serce twoje będzie niezłomne! Miej nadzieję w Panu! (Ps 27,14)


"Albowiem Ja wiem, jakie myśli mam o was - mówi Pan - myśli o pokoju, a nie o niedoli, aby zgotować wam przyszłość i natchnąć nadzieją" (Jr 29,11)


Polecam też gorąco do wysłuchania dwucześciowy wykład na temat tego jak działa nasz mózg i jak wykorzystywać wiedzę o jego pracy dla własnego dobra, m.in. w trudnych sytuacjach: Mariusz Radosh "Uleczyć mózg" do odsłuchania TUTAJ.


Od trzydziestu już lat przekonuję się też niezmiennie, że jednym z najlepszych lekarstw na zszarpane nerwy jest praca na działce. Udało mi się  wczoraj pojechać po raz drugi do mojej "Tary" i zakopać w ziemi, wypalić w ognisku trochę smutków i lęków ;) Kontakt z przyrodą ma niesamowite działanie terapeutyczne! Tym bardziej, że przez ostatnie dwa tygodnie wiosna nabrała tempa, krokusy zastąpiły żonkile, w powietrzu roznosi się zapach fiołków i szafirków, drzewa i krzewy pokryły się świeżutką zielenią - jest pięknie :)







Dobrego tygodnia!
Doranma

3 komentarze:

  1. Za bardzo się lękasz. Popatrz, jaki piękny świat masz wokół siebie. Rośliny się odradzają i Tobie też się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem, że go jest za dużo, wiem, dlatego wymiatam go miotłą ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja Ciebie doskonale rozumiem. Często nie umiem sobie z nim poradzić. Ogromny lęk jest we mnie. Warto nauczyć się radości życia i zauważania wokół siebie piękna. Hmm, może to zabrzmi zbyt pewnie ale my obie to piękno dostrzegamy w swoich ogrodach, przyrodzie, w promieniach słońca, śpiewie ptaków, w każdym pojawiającym się kwiecie.

    Dobrych, pogodnych i w zdrowiu Świąt Wielkanocnych - dla Ciebie Doroto i dla Twoich bliskich.

    OdpowiedzUsuń