niedziela, 8 lipca 2012

Spontanicznie

Siedzę sobie z porcją lodów dla ochłody, zaglądam na Wasze strony, aż nagle coś przyciągnęło mój wzrok za oknem. Spojrzałam, no i musiałam zrobić to zdjęcie. Niestety nie oddaje ono piękna natury, która sprezentowała nam na koniec upalnego i burzowego tygodnia taki oto obrazek. Czy zauważyłyście, że zachodzące słońce odbija się nie tylko w chmurach, ale i szybach wieżowców? W takich chwilach żałuję, że nie mam lepszego aparatu...


Życzę sobie i Wam spokojnego tygodnia, ale ciekawego i miłego. Odpocznijmy od upałów i od strachu przed nawałnicami. Oby lato było odtąd dla nas łaskawsze :)
A moje motto na ten tydzień, to:

"Nie trzeba być bogaczem, by ofiarować coś cennego drugiemu człowiekowi. Można podarować mu odrobinę swojego czasu i serca". (Dorothy Green)


Z pozdrowieniami :)

2 komentarze:

  1. Natura potrafi zadziwić swoimi pomysłami. Człowiek jest za mały ,żeby moc ją odwzorować ale mimo to Twoje zdjęcie mówi bardzo wiele o tym pięknym zachodzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcie, a Warszawa całkiem inna - nie tylko Stare Miasto:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń