środa, 15 lipca 2020

Muffiny na dobrą pamięć

Budząc się rano, pomyśl,
jaki to wspaniały skarb żyć,
oddychać i móc się radować.
(Marek Aureliusz)

Przepis, którym chcę się dzisiaj podzielić, znalazłam w książce, która wcale o kłopotach z pamięcią nie traktuje, ale skład tego deseru bardzo dobrze odpowiada na potrzeby naszego mózgu. Włączyłam go więc do naszej diety podtrzymującej pamięć.


Oryginalny przepis zaczerpnęłam z książki Marka Zaremby pt. Zatrzymaj Hashimoto. Jest jednak nie tylko przyjazny dla tarczycy, ale i bardzo Hildegardowy, bardzo pro-pamięciowy ;)


Bo cóż w tych babeczkach mamy? Same dobroci, za które komórki mózgowe będą wdzięczne - mąka migdałowa, mąka kasztanowa, odpowiednie przyprawy :) Piekąc je latem, zrezygnowałam z dodatku imbiru, bo po co mamy się dodatkowo rozgrzewać. Za pierwszym razem, oprócz mąki migdałowej, dodałam też miazgę migdałową, która pozostała po zrobieniu  mleka migdałowego. I to chyba dzięki temu dodatkowi muffiny były bardzo miękkie i wilgotne. Drugie pieczenie różniło się od oryginału natomiast tym, że cynamon i kardamon zamieniłam na 2 łyżeczki mieszanki przypraw w ciasteczek na nerwy, który podawałam TUTAJ (gałka muszkatołowa, cynamon, goździki). Moi seniorzy ostatnio mniej chętnie jedzą ciasteczka na nerwy, skarżąc się, że są za twarde. Pomyślałam więc, że te piernikowe w smaku muffiny będą dobrą alternatywą. I rzeczywiście bardzo przypadły im do gustu :)


Składniki:
- 150 g mąki migdałowej
- 100 g mąki kasztanowej
- ew. miazga migdałowa pozostała po robieniu mleka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2,5 łyżeczki mieszanki z Hildegardowych ciasteczek "na nerwy"
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- szczypta soli
- 100 g cukru trzcinowego lub ksylitolu
- 4 jajka
- 1 jabłko
- 1 łyżka oleju kokosowego
- ew. maliny do przybrania.


Wymieszać suche składniki. W drugim naczyniu roztrzepać jajka, olej kokosowy, starte na grubych oczkach jabłko i wlać do naczynia z suchymi składnikami, dokładnie wymieszać. Ciasto nakładać do 3/4 wysokości papilotek. Udekorować malinami lub innymi owocami. Maliny świetnie harmonizują z piernikowym ciastem, następnym razem na pewno ułożę ich na każdej babeczce kilka. Piec przez ok. 20-25 minut w temperaturze 175 stopni. Nie warto przetrzymywać zbyt długo w piekarniku, żeby się nie wysuszyły. Przechowywać lepiej w lodówce, gdyż wilgotne ciasto z dodatkiem owoców może spleśnieć.



Babeczki te piekę także z myślą o sobie. Choroby otępienne nie pojawiają się z dnia na dzień. Naukowcy twierdzą, że hodujemy je ok. 20 lat. Uświadomiłam więc sobie, że to już najwyższy czas, abym i ja podjęła działania profilaktyczne. Korzystając ze zdobywanej stopniowo wiedzy, włączam do swojego codziennego menu te same składniki potraw, które przygotowuję z myślą o pamięci seniorów. Mam nadzieję, że te działania, podjęte z wyprzedzeniem, przyniosą owoce w starości. Tak więc z przyjemnością sięgam m.in. po muffinki migdałowe do kawy, zamiast tradycyjnego ciasta pszennego.


Smacznego i niech Wam idzie na zdrowie :)

Doranma

3 komentarze:

  1. Super pomysł na babeczki, spiszę sobie i jak tylko kupię mąki, od razu zrobię. Moi rodzice również z przyjemnością je zjedzą, a ja również chętnie spróbuję, bo wyglądają naprawdę przepysznie :)) Kochana, czekam na kolejne świetne i zdrowe przepisy :)
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wsparcie :) Daj znać, czy smakowały i jak je zmodyfikowałaś po swojemu :)

      Usuń
  2. Pięknie wyglądają z tymi malinkami

    OdpowiedzUsuń