Kilka dni temu zrobiło się w przyrodzie radośniej. Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały, że to już nie zima, lecz kolejna pora roku - przedwiośnie. Ciekawe, że o przedzimiu rzadko się słyszy, natomiast słówko "przedwiośnie" jest powszechnie używane. Może to za sprawą Żeromskiego?
Na początku minionego tygodnia przez uchylone o wschodzi słońca okno do mieszkania wpadało rześkie powietrze - już nie mroźne, nie zimowe, lecz nieco cieplejsze i niosące ze sobą charakterystyczne zapachy ziemi. Słońce wdrapywało się pracowicie coraz wyżej na nieboskłon i wyraźnie grzało. W drodze do pracy towarzyszył mi widok szronu na trawie, ale i weselszy świergot ptaków. Temperatura co prawda oscylowała wokół zera, ale w ciągu dnia słupek rtęci wyraźnie podnosił się w górę. Na drzewach nabrzmiewały pąki, z ziemi zaczęły wychylać swoje główki przebiśniegi, oczary przystroiły się w żółte koronki.
I miało być już tak pięknie... gdy tymczasem zima w swojej wędrówce na północ zatrzymała się znienacka, a może zawróciła z drogi szukając zagubionych rękawiczek i szalika? Jak za dotknięciem lodowej różdżki, cały ruch w przyrodzie zatrzymał się. Wszystko wokół - pąki na drzewach, przebiśniegi, trawa zginęły znów pod puchatym śniegowym okryciem. Uśmiech przybladł nieco na mojej twarzy. Cóż, kolejna lekcja cierpliwości, jaką daje nam przyroda :) I dziwić się nie ma co, bo taki jest właśnie urok przedwiośnia. I gniewać się też nie ma za co :) Polskie przysłowie "w marcu jak w garncu" nie traci nic ze swej aktualności, pomimo zmian klimatu. Jak było przed wiekami, tak jest i teraz.
Dla roślin zimozielonych, dla drzew owocowych, to trudniejszy okres, niż dla nas, bo różnica temperatur jest duża. Na pewno są bezpieczniejsze, gdy pobieliliśmy ich pnie, krzewy, np. rododendrony okryliśmy przed ostrym słońcem. My tymczasem mamy czas, by w domowym ciepełku dobrze się do wiosny przygotować. Doniczki, nasionka idą w ruch - myślę, że u Was też? Rzeżucha na przedwiośniowe kanapki posiana?
Pozdrawiam Was serdecznie i trzymajmy się dzielnie - jeszcze chyba tylko tydzień, a skończy się wyjątkowo długi w tym roku, bo aż 5-miesięczny okres zimy. Damy radę, bo kto, jak nie my! :)
Jaka piękna wiosna już u Ciebie...:):):)
OdpowiedzUsuńZwróciłam szczególnie uwagę na dorodne pączki na gałązkach...miły widok :)
Na kulki? - jakoś mnie to nie dziwi ;) Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńWeszłam ta Twoją stronkę i jej nie poznałam, bo takie zmiany zrobiłaś :). Bardzo lubię czytać Twoje opisy. Zima wreszcie musi odejść i zacząć się prawdziwa wiosna. Rzeżuchy jeszcze nie zasiałam :(. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak się pospieszysz, to za tydzień będziesz już chrupać zieloniutką rzeżuchę, mniam :)
UsuńU mnie znowu daje do wiwatu - sypie, że świata nie widać.
OdpowiedzUsuńBazie, pączkujące gałązki, tulipany i rzeżucha taka zieleniutka - pachnie wiosna na całego! Podobno jeszcze tydzień i będzie po zimie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle są wspaniałe posty i zdjęcia.
OdpowiedzUsuńZ wielką radością tutaj przychodzę. Rzeżuchę sieję kolejny raz.
Mam ekologiczne witaminy. Lubimy jej ostrawy smak.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ale u ciebie kwieciście Dorotko! Tęsknisz za wiosną, co?
OdpowiedzUsuńWidzę,że dowiozłaś szczęśliwie gałązki do domu i już Ci się zielenią. :)))
Miłe wspomnienia, choć trochę wietrzne, przyznasz ... ;)))
Pozdrawiam cieplutko! Odezwę się! :)
niestety oprócz tulipanów w wazonach zima przykryła śniegiem wszystko jest ze 20 cm śniegu i ciagle pada, a było juz tak wiosennie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńj
Jak dobrze, że zapytałaś mnie o Cydr. Zapomnieliśmy o nim. Od razu poprosiłam Eryka aby poszedł do piwniczki. Wg mnie jest super. Może lepsze od normandzkiego. Nasze jest bardziej esencjonalne. Gęstsze. Wypiłam duży kieliszek. Ile ma procent? przyznaję, że nie wiem. Może trochę zbyt mocne. Jeszcze teraz czuję troszeczkę w głowie.
OdpowiedzUsuńJest jeszcze mętne bo przecież jest od jesieni. Musimy dać klarowit.
Wiemy jedno. Jesienią zrobimy w większym dymionie.
Serdecznie pozdrawiam:)
Póki co wiosna schroniła się na pokojach. A było już tak fajnie.Daję jej czas do poniedziałku a potem tak czy siak wysiewam :-). Całuski
OdpowiedzUsuńIt is a bit more easy to cope with snow and cold weather when I can look att your beautiful photos. Thanks :)
OdpowiedzUsuń